Planujemy. Planujemy dużo, prawie wszystko, chcemy wiedzieć gdzie, z kim, o której itd. Zwłaszcza jeśli mamy zamiar udać się w mniejszą lub większą wyprawę. Szukamy miejsc wartych obejrzenia. Wertujemy strony internetowe lub w przypadku "dziadersów" ;) kartki przewodników. I już mamy PLAN ! Wyruszamy drogami, którymi przed nami przeszły setki a nawet tysiące, udajemy się do miejsc, gdzie przepychamy się do atrakcji "które trzeba zaliczyć", często stoimy w kolejkach. Zachwycamy się widokami i staramy się zrobić zdjęcie bez obcych postaci w tle. A potem, po powrocie, w pracy opowiadamy, że byliśmy tu, tam i ktoś przerywa - "też tam byłem' "też widziałem". I tak jakoś uchodzi z nas ten entuzjazm. Tak jakby ktoś nam odebrał radość odkrywania. Ale wkrótce przychodzi następny weekend, następny urlop i znów planujemy.
I w tym momencie chciałbym zaprosić Was do miejsc nieoczywistych. Wszędzie są, czasami wystarczy "pomylić szlak", wysiąść nie na "tej stacji", żeby zobaczyć, że nasz ślad stopy odbity w gruncie po wczorajszym deszczu jest tym jedynym. I nagle okaże się, że tych ptaków jest tu jakby więcej, że nagle mamy widok, którego wcześniej nie znaleźliśmy w Internecie. I że jesteśmy sami. Fajnie?
Na terenie Doliny Baryczy takich miejsc nieoczywistych jest setki a nawet tysiące. mam tu dla Was mały wybór.
Stawy Krośnickie.
Gdy planujemy wyjazd do Doliny Baryczy mamy w głowie przede wszystkim widok potężnych stawów i dziesiątki ptaków. Niczym nieokiełznana przyroda i widoki jak z ornitologicznego safari. I przeważnie lądujemy w Rudzie Sułowskiej lub Stawcu koło Milicza. Zwłaszcza w weekendy ludzi tam więcej niż ptaków. I klops. A ja zapraszam na spacer po kompleksie krośnickim. Przemawia za tym kilka atutów:
Dojazd
Oczywiście można samochodem i nie ma tu żadnego problemu z parkowaniem bo tłoku brak. Ja jednak polecam pociąg. Koleje Dolnośląskie to nowoczesny, wygodny przewoźnik, który z Wrocławia dowiezie Was bezpośrednio do Krośnic w około godzinę i za kilka złotych możecie wziąć również rower.
Dystans
Wysiadając na stacji od najbliższego stawu kompleksu dzieli was niecałe dwa kilometry ale już po 800 metrach wkraczacie w zabytkową aleję dębową i zostawiacie za sobą ostatnie zabudowania Krośnic. Odtąd czeka Was już tylko kontakt z naturą. Pełne koło to około 12 km i wiedzie po wyrównanych, szutrowych drogach. Jest to więc dystans na fajny spokojny spacer - nawet jeśli mamy dziecko w wózku ! (polecałbym jednak trochę większe koła niż te miejskie spacerówki).
Atrakcje
No oczywiście stawy, moczary, grądy, olsy itd, itp. jeśli macie zabierzcie lornetki bo okazji do obserwacji ptaków będzie wiele. A za każdym zakrętem inne widoki, zwierzęta, zapachy i odgłosy. I oczywiście brak tabunów ludzi. Przez kompleks wiedzie ścieżka edukacyjna opisana w kilku miejscach:
https://www.krosnice.pl/asp/sciezka-przyrodnicza-stawy-krosnickie-,173,artykul,1,200
https://edukacja.barycz.pl/zasoby/?p=100&id_z=375
https://www.ahojprzygodo.com/2020/04/20/stawy-krosnickie-sciezka-przyrodnicza-krosnice-las-spacer-ahoj-przygodo/
Nieopodal czatowni na największym stawie Czarny Las znajdziemy świetne miejsce do odpoczynku a nawet (po uzgodnieniu z kołem łowieckim) i ogniska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz